Samochód sam wyjechał na ulicę…
Dziś (5.08) z samego rana na ul. Matejki na środku drogi dostrzeżono stojący na środku jezdni samochód – bez kierowcy, zamknięty, stwarzający szalone zagrożenie, bo i ulica ruchliwa, i samochód był spory.
Patrol Straży Miejskiej wezwał lawetę, by usunąć zagrożenie, ale ta pojawiła się razem z właścicielem, mocno zdziwionym zainteresowaniem jego autem.
Okazało się, że właściciel pojazdu zaparkował prawidłowo, ale nie zabezpieczył, choćby zaciągnięciem ręcznego hamulca, czy wrzuceniem starannie biegu. Auto samo odjechało.
Szczęśliwie skończyło się na mandacie, bo gdyby sunące auto spowodowało wypadek, to i szkody, i odpowiedzialność byłyby trudne do oszacowania.