Problemów z KPN ciąg dalszy
Nie milkną echa po upublicznieniu sporu pomiędzy Karkonoskim Parkiem Narodowym a organizatorami imprez sportowych. Tym razem głos w dyskusji zabrała Lokalna Organizacja Turystyczna ze Szklarskiej Poręby. Poniżej prezentujemy pełną treść nadesłanego do nas listu:
“Z ogromnym smutkiem obserwujemy nierówną walkę organizatorów karkonoskich imprez sportowych z wszechwładnym Karkonoski Park Narodowy, który jedną arbitralną decyzją próbował zniweczyć wieloletnią pracę ludzi zaangażowanych w sportową promocję Karkonoszy.
Jako Lokalna Organizacja Turystyczna w Szklarskiej Porębie mamy w kontaktach z przedstawicielami KPN niestety podobne doświadczenia. Od wielu lat obserwujemy erozję współpracy parku ze społecznością lokalną lub jej całkowite lekceważenie.
Ostatnio otrzymaliśmy dobitny przykład braku współdziałania. Odnotowaliśmy go z tym większą przykrością, bo zdarzył się on w czasie kryzysu pandemii, gdy solidarność jest tak bardzo pożądana.
Lokalna Organizacja Turystyczna w Szklarskiej Porębie wspólnie z przedsiębiorcami i samorządami (Jelenia Góra, Karpacz, Szklarska Poręba, Kowary, powiat jeleniogórski, urząd marszałkowski) przygotowała dużą ogólnopolską kampanię promocyjną „Karkonosze – tak blisko, tak bezpiecznie”.
Mimo dramatycznej sytuacji finansowej, w której znalazł się nasz region (żyjący głównie z turystyki), zaplanowaliśmy wspólne działania, oparte na zasadzie solidaryzmu. Uznaliśmy, że wszyscy powinniśmy dołożyć cegiełkę, abyśmy mogli przetrwać.
Na początku maja do projektu zaprosiliśmy także Karkonoski Park Narodowy, który jest największym beneficjentem ruchu turystycznego w Karkonoszach. Według informacji dyrektora parku odwiedza go prawie 3 mln turystów rocznie. Pieniądze, które zostawiają w kasach, są olbrzymie, a cena za wstęp do Karkonoskiego Parku Narodowego jest najwyższa w Polsce. W Tatrzańskim Parku Narodowym wejściówki są o 25 procent tańsze.
Uznaliśmy, że wsparcie promocji marki „Karkonosze” kwotą 5 tys. złotych będzie dla dyrekcji KPN niewielkim obciążeniem. Niestety, po kilku dniach w rozmowie telefonicznej usłyszeliśmy, że Karkonoskiemu Parkowi Narodowemu – „nie po drodze z hotelami i apartamentami”, a także „mamy teraz małe wpływy i nie możemy w tej akcji uczestniczyć”.
Po trzech dniach otrzymaliśmy e-maila, w którym KPN zadeklarował kwotę – 500 zł. Czytając go, poczuliśmy się tak jakby ktoś nam strzelił w twarz. Były to przecież słowa tych, od których często słyszymy, że „nie ma skutecznej ochrony przyrody, bez współpracy ze społecznością lokalną”.
Zastanawiamy się, dlaczego potężny park narodowy z 3 milionami turystów rocznie, może przekazać na wspólną promocję jedynie 500 złotych? Może wynika to z faktu, że większość dochodów idzie na budowę tzw. ośrodka edukacyjnego, nazwanego przez mieszkańców „Pałacem Raja” lub „Rajskim Pałacem”? Takie doniesienia można usłyszeć do pracowników parku.
Naocznie przekonaliśmy się jak obecna dyrekcja parku narodowego pojmuje współpracę ze społecznością lokalną. Czujemy się całkowite zlekceważeni.
Ps. Krążą informacje, że budowa nowego pałacu KPN ma kosztować nawet 80 mln zł. Dla nas są to niewyobrażalne pieniądze!”
fot. LOT Szklarska Poręba