Edukacja uczniów z Ukrainy

0
805

Nie ma wciąż klarownych odpowiedzi na wiele pytań dotyczących przedszkolaków i uczniów z Ukrainy w polskich szkołach. Samorządy w tej sprawie zostały w ogromnej części pozostawione same sobie, kolejne konferencje z przedstawicielami resortu edukacji, czy kuratorami niewiele dają, tym bardziej że odbierane są komunikaty sprzeczne. Kiedy minister edukacji mówi, że pobyt uczniów z Ukrainy „potrwa chwilę”, to inni przedstawiciele Rządu sugerują, żeby samorządy szczególnie starannie organizowały pracę klas przygotowawczych, by uczniowie ukraińscy od września mogli w pełni uczestniczyć w zajęciach – ogólnie – „humanistycznych”, gdzie znajomość
języka jest wyjątkowo ważna, choćby podstawowa.

A sprawa uczniów jest zasadnicza dla procesu adaptacji ich, ale też ich rodzin. Nawet gdyby pobyt rodzin ukraińskich w Polsce nie trwał długo, to i tak warunki przebywania powinny być stabilne.

W jeleniogórskich przedszkolach mamy już 93 ukraińskich podopiecznych, w szkołach – 564 uczniów. – Nie ma nawet zarysów strategii działania Państwa w tej sprawie– mówią nauczyciele – a powinniśmy mieć kilka gotowych wariantów pracy, w zależności od rozwoju wypadków i przebiegu wojny w Ukrainie.

Jeśli działania wojenne zakończą się przed upływem wakacji, to powinniśmy pracować z taką perspektywą, a że nie należy wykluczyć, że albo walki będą trwały dłużej, albo te rodziny nie mogą powrócić do siebie, bo straciły domy i po prostu nie będą miały kawałka dachu nad głową.. Trudno z rocznym, czy dwuletnim dzieckiem mieszkać zimą w ruinach. Musimy mieć gotowe różne opcje i dostosowywać je do zmieniających się okoliczności. W przypadku oświaty chodzi o realne wizje edukacji dzieci, żeby nie straciły dwóch w sumie lat nauki, więc to jest bardzo
ważne.

umjg